Pamiętasz, kiedy byłaś małą dziewczynką i wierzyłaś w bajki? Marzyłaś o tym, jakie będzie twoje życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie Cie do zamku na wzgórzu. Leżałaś w nocy w łóżku, zamykałaś oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyłaś. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. A teraz ostatecznie dorastasz...
Pewnego dnia otwierasz oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą.
Pod koniec dnia, wiara to zabawna rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie oczekujesz. To tak, jakbyś pewnego dnia odkryła, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne "długo i szczęśliwie", ale "szczęśliwie" teraz. Raz na jakiś czas, człowiek Cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach...
Takie jest życie i w tej kwestii nic nie zmienisz. Trzeba po prostu wierzyć, że marzenia się spełniają!
- Ja uwierzyłam i ...
Uwielbiam ten tekst, mimo że w twojej wersji to parafraza. Zapowiada się bardzo ciekawie i już nie mogę się doczekać kolejnego wpisu :)
OdpowiedzUsuńA... "brylant" dziękuję za kolejne określenie do kolekcji.
Buziak :**
Nie wiem czy wiesz, ale Twoje zamówienie jest już do odbioru. Tak więc zobacz je i jeśli się spodoba - pobierz.
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że wpadlam na Twojego bloga i w sumie padłam pod wrażniem szbalonu. Bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba. No nie wiem, ale mogę tak siedzieć godzinę i się na niego patrzeć. A potem popatrzyłam na Twój nick i też mi się spodobał. W sumie, to mi się skojarzył z bohaterem jednego z moich opowiadań, i to bardzo miło się skojarzył. To jak ogólne wrażenie miałam już takie dobre (chociaż sam adres bloga nie wiele mi mówi) postanowiłam przeczytać prolog. Zaczęłam czytać i ponownie szczęka opadła mi do podłogi.
Ale dobra, muszę się jakoś pozbierać i napisać coś sensownego. Taa, kiedy się jest dzieckiem, to wszystko jest takie bajkowe i magiczne. W sumie, nie pamiętam, czy wierzy się w to, że to wszystko istnieje. Na pewno wiedzy się w Mikołaja i Wrózkę Zębową (chociaż mi rodzice nie wpierali tej wrózki) ale nie pamiętam już, że się wierzy w resztę bajek, jednak świat dziecka jest dość bajkowy. Co widać po tym, jak dzieci się bawią. Jestem wolontariuszką w przedszkolu i dowiedziałam się, że można ugotować takie coś, jak zupa kredkowa. No właśnie. I to wszystko opiera się na bajkach, ale niestety do czasu. Bo potem człowiek powoli dorasta. Ma co raz więcej przykrych doświaczeń i zdaje sobie sprawę z tego, iż życie wcale nie jest takie bajkowe i wspaniałe. Nie ma książniczek i dzielnych rycerzy. Chociaż zależy, jak na to patrzeć. Książniką może być każda dziewczyna, a rycerzem kazdy chłopak, wystarczy tylko chcieć.
No jednak, kiedy odchodzi ten okres bajek, to przychodzi okres marzeń. I tak, psychologowie udowodnili, że jak się o czymś silnie marzy, jak się daży do celu, jak wie się jaką drogą podążć, aby ten cel osiągnać, to prędzej, czy pózniej się go dostanie. No jest nawet takie powiedzenie "Uważaj o czym marzysz, bo marzenia się spełniają". Tylko też nie wszystkie, bo czym by było zycie bez marzeń? Niczym. Mój kumpel powiedział mi kiedyś, że on nie chce aby jego marzenia bycia aktorem i występowanie na deskach teatru się spełniło. Bo osiągnie to, dostanie to czego tak pragnie i będzie dlagle taka pustka. Pytanie "co dalej"?
Ale się rozpisałam. Powiem na koniec, że z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział :) Dodałam do linków na swoich blogu i obserowowanych. Na pewno będę tu wpadała :)
Pozdrawiam :*
Jeśli jesteś tą osobą, o której myślę, to bardzo się cieszę, że wróciłaś. Miałaś może kiedyś bloga na Onecie o tej samej nazwie?
OdpowiedzUsuńTak to ja hehe :)
OdpowiedzUsuńŁadny tekst, ale ranią go nieduże błędy.
OdpowiedzUsuń"Cię" - nie piszemy wielką literą, bo to nie list, brakuje też ogonka w "ę".
Skoro postawiłaś akapit na poczatku, wypadałoby dodać jeszcze dwa dla rozwiniecia i zakończenia. W samym zakończeniu po "i" wielokropek jest po spacji, dlaczego?
Szczerze denerwują mnie powtórzenia, jak "książę z bajki" i ów "bajka". Nie dało się inaczej?
"Szczęśliwie" teraz - w takim znaczeniu to "teraz" również chowamy w cudzysłowie i ładniej wyglądałyby polskie znaki, czyli cudzysłów dolny i górny.
Ale nie jest źle, bo fabuła zachęca do czytania :)
Informuj mnie proszę na blogu (jesli prowadzisz takową informację): czarny-latawiec.blogspot.com